Z okazji Dnia Dziecka - Już czytam sam! #10


posted by Sardegna on , , , , , , ,

No comments

Zapraszam na #10 odsłonę cyklu "Już czytam sam!", a dobrym pretekstem do tego będzie dzisiejsze święto. Z okazji Dnia Dziecka na wielu blogach pojawią się zapewne wpisy na temat książek dziecięcych. Może zainspirują one kogoś z Was do zaopatrzenia się w konkretne tytuły i podsunięcia je małym czytelnikom, nie tylko z okazji ich święta. Moje osobiste dzieciaki dostały rano książkowy prezent. Jaki? Pokażę go dokładnie we wpisie stosikowym, podsumowującym maj, a póki co, zapraszam do zerknięcia, co samodzielnie czytała ostatnio moja Dziewięciolatka.

  Wydawnictwo: Jedność
Liczba stron: 200
Moja ocena : 5/6

Cecylka Knedelek to bohaterka znana już moim dzieciom z opowiadań pani Joanny Krzyżanek, które czytaliśmy już jakiś czas temu. Powyższa książka różni się jednak gabarytowo od tych, z którymi już mieli do czynienia - jest ona bowiem pełnowymiarową książką, a nie mini, 50 - 70 stronicową, książeczką. Formuła "Dobrych uczynków..." też nieco różni się od TEJ i TEJ Cecylkowej opowiastki. Owszem, jest zabawna, utrzymana w podobnym tonie, ale składa się z kilkunastu odrębnych historyjek, które dopiero po przeczytaniu całości oddają jej charakter i ukazują morał. 

W tej książeczce Cecylka pokazuje dzieciom, że robienie dobrych uczynków może być prawdziwą przyjemnością i sprawiać wielką frajdę. Cecylka odnajduje na strychu dziennik tajemniczej Eleonory, z którego dowiaduje się, że dziewczynka spędziła wakacje bawiąc się w "Niewidzialną Rękę". Będąc taką nierzucającą się w oczy pomocnicą, bezinteresownie, przez dwa miesiące, wspierała mieszkańców Starego Knedelkowa w różnych, codziennych sprawach. Cecylka i gąska Walerka postanawiają pójść w jej ślady i również stać się takimi wolontariuszkami. Wraz ze swoimi przyjaciółmi: Antkiem, Lusią, Lucią, Joasią angażują się w życie mieszkańców miasteczka, niosąc pomoc i wsparcie najbardziej potrzebującym.

Każde opowiadanie dotyczy jakiegoś innego, dobrego uczynku, a Cecylka swoim zachowaniem uświadamia, że pomagając innym można naprawdę dobrze się czuć. Podsumowaniem każdego rozdziału jest właśnie taka "złota myśl", pokazująca, jak fajne jest pomaganie: "Kiedy (tutaj pada hasło udzielenia konkretnej pomocy), czułam się tak, jakbym jadła ciasteczko z leśnymi poziomkami". I moim dzieciom podobała się ta konwencja książki oraz motto każdego rozdziału, które zazwyczaj kończyli na głos, zanim doczytałam opowieść do końca. 

W moim odczuciu pełnowymiarowe "Dobre uczynki Cecylki Knedelek" są o wiele fajniejszą lekturą, niż krótkie opowiastki z tą bohaterką w roli głównej. W każdym razie, dla starszych dzieci.



Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 152
Moja ocena : 4/6

 
"Mela zawsze pomoże", autorstwa pani Agnieszki Stelmaszyk, była druga książeczką, którą czytaliśmy na zmianę z Cecylką, żeby nie było monotonnie. Ta opowiastka powstała prawdopodobnie na fali popularności serii "Zaopiekuj się mną". Tradycyjnie, jest uroczy pupil (w tym wypadku suczka bernardynka), któremu przydarza się jakiś dramat (Mela zostaje porzucona w lesie). Są dzieci, które bezgranicznie chcą mieć zwierzątko, ale rodzice się na to nie zgadzają, jednak w końcu ulegają namowom i do domu trafia ten oto zwierzak. W końcu, gdy już do pełni szczęścia nikomu niczego nie brakuje, coś się złego wydarza (np. dzieci postanawiają pójść w niebezpieczne miejsce i jedno z nich się gubi). Na szczęście jest z nimi pupil, dzięki któremu wszystko skończy się dobrze.

Naprawdę nie mam większych zastrzeżeń do tego typu historii. W końcu uczą one dzieci odpowiedzialności za zwierzątko, pokazują, że domowe pupile to nie zabawki, no i zawsze mają jakiś morał. Jednak mają też jedną podstawową wadę: są do bólu powtarzalne. Można więc przeczytać kilka takich historyjek, ale po którejś kolejnej można już autentycznie oszaleć! Dzieci też po czasie czują nimi znużenie, dlatego jeśli już chcecie czytać zwierzęce historyjki, to tylko jako przerywnik innej lektury.

A co czytają aktualnie Wasze dzieciaki? No i najważniejsze: pochwalcie się książkowymi prezentami na Dzień Dziecka!
 
Sardegna

Leave a Reply